|
Dot.: Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. VII
Ja staram się nie kupować rzeczy, które trzeba prasować ale te niezbędne do prasowania zniosę nie boli mnie wyprasowanie paru koszul ale całego kubła prania bym nie zniosła.
A mojemu tż nie daje żelazka do ręki bo to by się skończyło źle na wszystkiego i wszystkich wokół. Raz go widziałam z żelazkiem, próbował spodnie swoje wypracować w kant, wyglądał jak kot z paraliżem tak dziabał po tych spodniach haha
|