Dot.: 30 + 40 + dzień po dniu :-)
Wiesz, nie chodzi mi nawet o takie zwyczajne opowiadanie/przynudzanie o osiągnięciach maluchów - tylko o to, że generalnie brakuje szacunku dla tej pracy jaką wykonujemy w domu.
Mogłam odpuścić i karmić ją po prostu sama, byłoby mi znacznie łatwiej, ale córeczka wyraźnie chciała być samodzielna, nawet jako niespełna roczny maluch - więc zrobiłam to dla niej 
---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------
Gosia - piękne! 
---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------
aż mi się łezka w oku kręci jak sobie przypomnę jak ją uczyłam nabierania rosołu na łyżeczkę, była taka skoncentrowana, tak się starała - niby nic ale takie wspomnienia są autentycznie bezcenne
Edytowane przez caffeine
Czas edycji: 2015-07-07 o 14:35
|