[meszugga]

dziś miałam dzień wolny, zrobiłam porządki domowe, a przede wszystkim kosmetyczny rachunek sumienia (po raz milionowy) bo zaczyna mnie męczyć takie przestawianie kosmetyków, niby nie jest ich dużo, ale na 25m, bywa to upierdliwe (nie lubię gdy są na widoku, bo robi się wizualny bałagan, a jak są pochowane to o nich zapominam i potem znów je wyciągam, albo ciężko mi się do nich dostać, bo wszystko się w szafce przewraca)... mówię sobie basta!... nie można testować wszystkiego ... choć nadal, marzą mi się niektóre perełki ale to sukcesywnie będę dokupować.

Zaczynam dorastać, do tego, żeby mieć mniej, a dobrej jakości.. może to wynika z ilości wypróbowanych już produktów i wiem co się u mnie sprawdza, a co nie
myślę, że mój problem z ciągłym kupowaniem wiąże się z tym, że łatwiej mi kupić kolejny kosmetyk za te 30 zł, niż od razu jeden (o którym marzę) za 100zł, bo ciągle mi szkoda tyle kasy na dany produkt, choć jak podliczę to o wiele drożej wychodzi mi kupowanie tych niezliczonych ilości kosmetyków po 30zł ... muszę to zmienić od zaraz!