|
Dot.: Bardzo mocno w to wierzymy - wszystkie tutaj zaciążymy
Ja kiedyś wyczytałam, że jedna "akcja" na jajnikach nie jest taka straszna. Gorzej jak trzeba nakłuwanie powtarzać. Mam nadzieję, że u mnie nie będzie to konieczne.
Lucy - ja nie wiem jak z tym płodzeniem, bo przecież po laparo zrosty mogą się pojawiać. Więc jak znów będę miała zatkane rurki częściowo, to trzeba będzie pewnie zadziałać w szpitalu znów. Ale na razie to jeszcze daleka droga.
|