2015-07-08, 14:32
|
#7
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Inowrocław
Wiadomości: 853
|
Dot.: przeprowadzka po ślubie do domu rodzinnego męża
Hyotei ja Cię doskonale rozumiem! Wyszłam za mąż w zeszłym roku i od razu było wiadomo, że zamieszkamy u Męża z jego Rodzicami i 3 rodzeństwa (starsza siostra, młodsza siostra i młodszy brat). Sytuacja nie jest komfortowa, pierwsze załamanie przeszłam po niespełna 3 m-cach, chociaż oboje pracujemy. Mamy swój pokój, ale co z tego skoro łazienka i kuchnia są wspólne i do lutego br. byliśmy na garnuszku teściowej, aż w końcu powiedziałam dość i teraz gotujemy sami. Chociaż taki tego plus. Ale minusy są nadal... My mamy rozgrzebaną budowę domu i to mnie trzyma w nadziei na wyprowadzkę, chociaż też pewnie dopiero za rok, dwa. Ale postanowiłam, że nie będę marudzić, bo po ostatniej kłótni z Tżtem wiem, że jemu też nie jest łatwo znosić moje humory i stara się jak może.
Nie chcę Cię dołować jeszcze bardziej, ale musisz traktować mieszkanie z rodziną Narzeczonego jak coś przejściowego. On nigdy nie zrozumie jak się czujesz, bo to Jego dom rodzinny. Spróbuj porozmawiać z Nim na spokojnie i wytłumacz co czujesz. Może to trochę pomoże. A na pewno nie przejmuj się tym przed Ślubem!
__________________
"Na wspólną radość, na chleb powszedni, na poranne otarcie oczu w blasku słonecznym, na nieustające sobą zdziwienie, na gniew, krzywdę i przebaczenie wybieram Ciebie." K. I. Gałczyński 26.04.2014
|
|
|