2015-07-11, 19:20
|
#2008
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 426
|
Dot.: Hejsterskie filolożki
Cytat:
Napisane przez mell002
Zależy jakie zapychacze masz na myśli. To nie jest domena filologii, a studiów w ogóle. Jestem w stanie podać Ci wiele nazw przedmiotów-zapychaczy z kierunków nie-humanistycznych.
"Zauważane" - "ojej, to pani zna te wszystkie znaczki?" - to by było na razie tyle tej zauważalności. Na pewno na jęzk europejski będę miała więcej zleceń, za to drugi stawki są wyższe.
Czy aby na pewno?  Masz na myśli transkrypcję fonetyczną? Przecież ona jest po pierwsze dla Ciebie - żebyś poprawnie wymawiała głoski w rosyjskim, a po drugie - rosyjskiego może to nie dotyczy, bo jego wymowa jest bardziej przewidywalna, ale elementy transkrypcji fonetycznej angielskiego - tak, wprowadza się w szkołach.
Nie wiem, czy istnieje germanistyka "od zera". Nawet jeśli, to kiepski pomysł zważywszy na liczbę germanistów, którzy zaczynają już z dość zaawansowaną znajomością. O wiele lepsze te skandynawskie.
|
No tak, zapychacze są na każdym kierunku, nie mówię, że tylko na filologii. Tylko na filologii są o tyle uciążliwe, że liczba godzin praktycznej nauki jest mała, w porównaniu do tego, ile jest przedmiotów dodatkowych. Zamiast uczyć się praktycznego użycia języka trzeba siedzieć na jakichś podstawach filozofii czy kulturze bizantyjskiej 
I właśnie na tym polega zauważalność Ktoś bierze twoje CV i ciekawi go człowiek, który oprócz języka ojczystego, zna język popularny, ale jeszcze poświęcił się nauce kolejnego języka, nieznanego z perspektywy rekrutera Zawsze dobrze mieć w firmie kogoś, kto zna kilka języków
A to ile jest zleceń zależy głównie od tego, czy trafisz akurat na niszowe zapotrzebowanie. Oczywiście, wybór języka popularnego jest bezpieczniejszy i istnieje większe prawdopodobieństwo, że coś do roboty w tym kierunku jednak się znajdzie 
Transkrypcja jest dla mnie, ale na chwilę, przy elementarnej nauce wymowy - jeśli chodzi o rosyjski.
W angielskim sprawa jest bardziej skomplikowana, ale też używane są tylko podstawy. Nikt raczej nie analizuje słów zanim je wypowie pod kątem zapisu fonetycznego i definicji z tym związanych
U mnie, z gramatyk opisowych fonetyka akurat najmniej przyczyniła się do mojego rozwoju językowego
Ja piszę, czego ja bym się chciała uczyć Z mojej perspektywy ciekawym byłby zarówno język niemiecki, jak i skandynawskie, bo z żadnego z tych języków nie znam nawet podstaw
Takie jest po prostu moje zdanie
Ja bym nie poszła na filologię rosyjską drugi raz. Poszłabym na język, którego nie znam
---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------
Cytat:
Napisane przez poisonousbean
Hej  jeśli chcę być nauczycielką języka angielskiego to lepiej iść na filologię angielską na uwb czy na nauczanie języka angielskiego na uw? dostałam się na te kierunki i nie wiem, który wybrać. pomożecie? 
|
Na UwB będziesz miała możliwość na 2 roku podjąć kurs przygotowania pedagogicznego CEN, jeśli nie ma do wyboru specjalizacji nauczycielskiej
__________________
02.08.2008 - 12.11.2012 - 12.09.2015
|
|
|