[violino]

Napisane przez Natuś-77

'Taaa u nas taka wczoraj spontaniczność była, że hej . Roznosiło mojego, jakby na Orlą Perć się wybierał.

mnie tydzień nie było, to jak wróciłam też spontan ciśnieniowy jak się patrzy przez dwa dni

Napisane przez Natuś-77

Myślę, że taka dieta wchodzi w krew. U mnie zwłaszcza godziny posiłków są jak w zegarku, zwłaszcza w tyg. Pracę mam od lat w tych samych godzinach więc nie muszę zaglądać na zegarek by wiedzieć, która godzina, bo żołądek sam daje sygnał.

Jak pracowałam tylko na dniowki, to też tak miałam, a przerwy w pracy idealnie na regularne posiłki, co 2.5-3 godziny. Teraz lipa, jak co jakiś czas na noc idę to się schemat sypie.

Napisane przez Natuś-77

[/COLOR]Violino, ja też dumam nad kawą. Pogoda dla mnie idealna, nie wiem czy nawet 20 stopni jest u nas
Tylko że ja potrafię pić espresso tylko z ociupinką cukru brązowego i cynamonu.
Nie pijam plujek ani śrutu kawopodobnego

Plujek??
Ja pijam rozpuszczalną (rozumiem, że to jedna z tych przez Ciebie lekceważonych ), ale marzy mi się ekspres do kawy, z ... tym... no... do spieniania mleka.
Pisanie na komórce mnie wykończy Idę kotów poszukać, bo się nie meldują, pyski wredne (może dlatego, że drzwi zamknęłam, bo jeden mi spierniczył, a drugi miał wywalone na moje gwizdanie. ).