2015-07-15, 12:00
|
#1777
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mamusie Listopadowe 2015 część II!
Cytat:
Napisane przez dzikasliwka
Macie moc dziewczęta! nadrabiałam Was z godzinę
Wczoraj niestety spędziliśmy pół wieczora w klinice dla zwierząt, bo ktoś nam postrzelił psa  Wróciliśmy z miasta i się zdziwiliśmy, że Borys nie przybiegł do bramy, myśleliśmy, że gdzieś uciekł, ale TŻ znalazł go wpółzakopanego w trociny za domem... To było takie nienaturalne z jego strony, bo to pies "żywe srebro". Zaczął go "obmacywać" i w pewnym momencie cała ręka we krwi , na wysokości ostatniego żebra  TŻ od razu się zorientował, że to postrzał. Szybko wzięli go z moją siostrą w koc i przenieśli do auta, to duży i ciężki pies i pojechaliśmy do kliniki. Tam rtg i potwierdzenie postrzału, śrut od wiatrówki  Był we wstrząsie po tym postrzale. Został na obserwacji, miał podane kroplówki. Być może się obędzie bez operacji. Dzwonili niedawno i mówili, że zaczął ruszać głową i reaguje już. A my czekamy...
|
Ja bym chyba oszalała,zapłakała się na śmierć i jakbym dorwała sprawcę to potem poszłabym siedzieć. Współczuję sytuacji...
A przypomnij mi-to Twój mąż jest myśliwym? Może to jakiś przeciwnik tak potraktował Waszego psa? Mam znajomych zaangażowanych w jakieś akcje przeciwko myśliwym i widzę ile nienawiści,wrogości jest z jednej i drugiej strony...
__________________
02.11.2012 
09.03.2015 II kreski 
13.11.15 Ola    2790g, 49cm
|
|
|