|
Dot.: Ustępowanie dzieciom w tramwaju.
Starczyło przeczytać dokładnie posta, bo nawet po moim można było zobaczyć sens.
Oczywiście, odpowiadam po raz setny. Bo nie rozumiem tego ustepowania. Uważam, ze ustapic mozna, ale w sytuacjach, ktore tego wymagaja, czyli:
-dziecko chore
-matka jest jedna, dzieci dwójka czy więcej i np. te nieszczęsne siatki z Auchan
-mega tłok, że nawet nie da się podejść kąta, tylko do pierwszego miejsca przy drzwiach
- miejsce oznaczone
I za tyn iść musi prośba, nie rozkaz. A ja nie mogę być skonana, bo wtedy staram się też inna osobę poprosić czy nie mogłaby spytać innej osoby, bo robotę mam męcząca, silowo-ruchową.
Przykro mi, ale w tramwaju z zajętymi miejscami siedzącymi, ale wolną przestrzenią, gdy jest mama i jedno dziecko, a w tramwaju jest miejsce oznaczone nie widzę powodu wstawać nawet siostrze.
|