Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Clair Minerals
Wątek: Clair Minerals
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-07-16, 10:32   #151
margitea
minerałoholiczka
 
Avatar margitea
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: ck
Wiadomości: 961
Dot.: Clair Minerals

Cytat:
Napisane przez syshda Pokaż wiadomość
Opakowanie praktyczne, małe i poręczne, ale nieładne. Wolę takie szerokie i płaskie pudełka jak ma teraz Amilie.

Ogólnie jestem zadowolona, zakup był udany. Potestuję go jeszcze trochę i mam nadzieję, ze pierwsze wrażenie się utrzyma.
Nieładne? Az musiałam odpalić wizaż żeby odpisać.
Opakowanie jest przepiękne i minimalistyczne. Zakochałam się w designie, logotypie (ah to skrzywienie grafika ;D).

Można mu jedynie zarzucić niepraktyczność - jeżeli ktoś ma porównanie z opakowaniami z LL (ja nie mam), albo z Amilie (tu mam biga i opakowanie wcale mi się nie podoba ).
Mam też co prawda 4gramy z Lucy Minerals i tam to dopiero można się czepić niepraktyczności. Opakowanie jest dużo mniejsze jeszcze od tego z Clair (które ma 9g:P).
Ja jednak mam na nie zastosowanie: i Lucy i teraz już Clair podróżują ze mną. Ich kompaktowość jest zaletą. Bardzo dużą zaletą. Clair ma ładniejszy design ale ja jestem spaczona minimalistycznie (magisterkę piszę o minimalizmie etc)

A poza tym nie wysypuję minerałów na wieko - jakoś dla mnie to niehigieniczne - no bo wysypiesz minerał, zbierzesz pędzlem, nałożysz na twarz (czyli dotykamy twarzy, która nawet umyta coś tam na sobie ma), później znowu tym pędzlem dotykasz wieko żeby zebrać minerały i już masz na nim wszystko z twarzy.
A jak ten argument nie przekonuje to nienawidzę brudnych wieczek. No nie znoszę i już. Zawsze się jakoś obkleją i wygląda to nieestetycznie.
No więc najpierw wysypywałam minerały na jakieś plastikowe wieczko od czegoś, ale ono tak samo się brudziło.
Wymyśliłam później na talerzyk szklany, super się myje, ale czasami przez nieuwagę spadało mi coś z niego (bo nie można było nim tak "kręcić" pędzlem).
Ostatnio będąc w Piotrze i Pawle zajrzałam na dział z rzeczami do piekarnika i... znalazłam miniaturowe naczynie (chyba nie żaroodporne) - ma 140ml, z podwyższanymi brzegami (bo wygląda jak garnek:P), jest z porcelany (dobrze się myje), nie wywalam już z niego podkładu albo innych minerałów jak kręcę pędzelkiem. No i kosztował niecałe 10 zł
Wolę taką opcję niż brudzenie wieka, dlatego wielkość pojemników podkładów mi nie przeszkadza. W podróży za to wysypuję podkład na rękę albo na talerzyk, operując pędzlem tak, żeby nic nie pospadało
__________________
www.puckowa.blogspot.com
margitea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując