2007-09-06, 15:42
|
#71
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: co sie dzieje z naszym sexem :(
Cytat:
Napisane przez serena.avon
a ja uwazam ze wyglad jest wazny. Kobiety my tez chcemy miec przy sobie zadbanych facetow! Czy chcialybyscie by wasz mezczyzna chodzil po domu w rozciagnietej koszulce? albo nieogolony? czy moze wolicie gdy ma dobrze dobrany, ladny T-shirt (nie mowie o graniturach, smokingach czy nie wiadomo czym), jest ladnie ogolony i chociaz przyjemnie pachnie woda toaletowa? no wlasnie. my kobiety z natury bardziej o siebie dbamy niz mezczyzni. wiec moim zdaniem taki zestaw u faceta odpowiada przynajmniej jakims ladnym topikiem, ladna spodniczka (wygodna choc spodnie dresowe tez moga w sumie byc - z tym ze jakies np welurowe, opiete biodrowki - sexy  ) i przynajmniej jakims fajnym pudrem rozswietlajacym blyszczykiem i tuszem do rzes. ja nie mowie o strojeniu sie godzinami - tylko o seksownym wygladaniu! a umalowanie rzes, przejechanie ust blyszczykiem i twarzy przypruszenie pudrem rozswietlajacym zajmie wam MAKSYMALNIE 3 MINUTY. a roznice widac  i moze warto? moim zdaniem tak samo ma wplyw to jakim zabiegom pielegnacyjnym poddajemy sie przy mezczyznie - wydaje mi sie ze np depilowanie brwi, nog czy nakladanie ciapek na twarz przy facecie mozemy sobie darowac  czyz nie lepiej by zyli w slodkiej nieswiadomosci ze jestesmy tak piekne bo takie sie urodzilysmy?  wydaje mi sie ze nalezy flirtowac ze swoim facetem chocby nie wiem ile sie z nim bylo - facet bedzie czul sie dowartosciowany i utrakcyjny przy nas a tego chcemy. a ja nigdy z nikim nie flirtowalam bez najmniejszego makijazu, przeczesanych wlosow i w starych, ukochanych dresikach 
|
Cytat:
Napisane przez serena.avon
Kochane ja nie mowie o "lezeniu i pachnieniu"  ja mowie o DBANIU O SIEBIE.
Troche sportu, ladna fryzura. Ladne ubranie. Facetowi jest na nas milej patrzec  a i my sie lepiej czujemy bo czujemy sie ATRAKCYJNE. budujemy swoja pewnosc siebie. ja lubie dbac o siebie. i nie jestem jakas wyfiolkowana cizia. chodze na silownie, staram sie zdrowo odzywiac. Nie stroje sie GODZINAMI. po prostu zawsze staram sie miec swieze wlosy, naturalny makijaz, ladny, kobiecy stroj. moim zdaniem to jest wazne. lepiej sie czuje, jest wysportowana i czuje sie atrkacyjna. i o to moim zdaniem chodzi  widze siebie jako piekna kobiete w oczach mojego faceta i w lustrze  i to jest bardzo pozytywne.
|
Jak dla mnie mówisz o lezeniu i pachnieniu...ale nic tam.
Opowiedziałam o tym watku męzowi...rozbawił go.
....powiedział tak...."widocznie sa kobiet które muszą się pudrować, nakładac błyszczyki, malowac rzęsy na sczeście kochanie ty nie musisz tego robic- bo masz cholernie długie rzesy cerę jak u niemowlaczka i w makijazu wygladasz smiesznie. Jak zakładasz na siebie dzinsy i biała koszulke to jesteś najseksowniejsza kobieta na swiecie. Widocznie sa kobiety muszace nosic miniówy i dekoldy by czus się seksi w oczach faceta i w odbiciu lusterka".
Ma rację, ja nawet w dresie czuje sie cholernie seksi, bo wiem że TZ szaleje za moim ciałem, a jak ja o tym wiem czuję się jeszcze bardziej seksi i nie potrzebuję poswięcac nawet 3 minut w łazience by czuc sie dobrze.
I powtarzam jeszcze raz- mój mąż widział moje zarosniete nogi i widział tez jak je golę. Ba nawet kiedys mi je golił . Jak ja robie kupe on myje zęby .
ps. dla jasnosci / mój mąż ma bzika na punkcie swojego wygladu, i mojego zreszta tez. Mamy po kilka buteleczek perfum, ja biegam do kosmetyczek, do fryzjera co miesiac i uwielbiamy kupowac ciuchy więc nie moge powiedziec że o siebie nie dbamy. Jak idziemy ulica wygladamy jak z zurnala (jak to mówi moja mama).
Jednak nie mam zamiaru chodzic po domu w makijazu, super ciuchach i chowac sie przed mezem jak depiluje nogi , albo robię maseczke. To jakis absurd.
|
|
|