|
Dot.: smutek, bezsilność
Zakończyłam to. Chociaż nie ukrywam, że liczę w głębi serca na to, że dotrze do niego w końcu jak mnie ranił ostatnio i coś zrozumie.
Boje się, że przyjdzie do mnie i jak zawsze stanie w drzwiach z uśmiechem na twarzy przeprosi i nie będę umiała udawać, że chcę żeby sobie poszedł..;/
MartinaDeIrene nie przeszkadzało Ci to, że palił?
bluebluesky - może coś w tym jest. Ale uczucie wydaje mi się, że dalej podobnie mocne jak kiedyś. Trochę nadszarpane przez kłótnie..
|