2015-07-21, 11:10
|
#880
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: Mamusie styczniowe 2016, cz. II
Cytat:
Napisane przez magda1706
Co do cofania i smaków. Ja cofam jak zjem koperek, pietruszkę albo szczypiorek  A to przecież żelazo. Ostatnio zjadłam całą miskę rosołu z jednym listkiem pietruszki. # h później wróciła woda i w całości pietruszka
A ze smaków - szynka fuj. Rosół smakuje, ale powoduje zgagę i śmierdzi. Kurczak smażony fuj. Kiełbasa z grilla fuj. Najlepiej to rybki mi wchodzą ale takie z grilla. I frytki <3 kocham frytki <3 i gazowane na maksa. I sól <3
Arbuz już nie będzie. Banan nie wchodzi w ogóle. Borówkę jadłam ostatnio i jakoś gorzko smakowała  Zostają inne owoce, które jem bo jem, ale nie żebym miała jakoś mega ochotę 
Woda też fuj. Do picia herbata o dziwo słodka (nie piłam takiej przedtem), mleczko zimne i soki i gazowane.
A moja kolezanka wszystko wpiernicza! Jak ja jej zazdroszczę 
|
U mnie podobnie - szynka mega fuj. Wędlin już nie jem w ogóle jedynie czasem na obiad jakiś nieduży kawałek mięsa zjem. Chociaż ostatnio byliśmy na grillu i karkówka nie powiem bo bardzo mi smakowała.
Z warzyw to kilogramami jem pomidory, kalafiorki też mi podchodzą. Owoce w kratke. Czasem mam ochotę a czasem w ogóle.
Słodyczy nie jem wcale chociaż kiedyś lubiłam.
Pokochałam za to gazowane i sól co akurat nie jest zbyt dobre... [emoji53]
---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------
Cytat:
Napisane przez Magdusiaaa
Kurcze to ja jakas trefna jestem. Bo mnie jeszcze po niczym nigdy nie cofnelo i moge wsuwac co chce... Niby dobrze ale z drugiej strony nie znam uniaru :-(
|
Cofać też mnie nie cofa ale po prostu na sporo produktów nie mam w ogóle ochoty i ich nie jem [emoji14]
|
|
|