Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Strach przed rodzicami
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-07-25, 18:08   #1
Iza1203
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 48

Strach przed rodzicami


Hej wszusykim. Piszę tu ponieważ potrzebuje jakiejś pomocy, zdania na ten temat, a może też wsparcia. Sytuacji nie będę opisywała ze szczegółami od początku, ponieważ trwa to już 2 lata, a działo sie dużo. Otóż jak wskazuje temat moja sprawa dotyczy konfliktu z rodzicami, ale zacznę od początku. Niedawno skończyłam 18 lat, nie mam sie za jakąś super dorosła osobę, ale jak to sie mówi mam trochę oleju w głowie jak na swój wiek. Moje życie nie polega na imprezowaniu, piciu, zmienianiu chłopaków co tydzień itd itp. Uczę sie dobrze, staram sie pomagać w domu jesli tylko mam czas i ogólnie nigdy nie byłam konfliktów dzieckiem. Cała sytuacja wynikła przez moją pierwszą miłość z którą jestem do dziś. Poznałam mojego chłopaka przez internet, tak wiem nie jest to zbyt odpowiedzialne ale nie o tym teraz. Dzieli nas ok 450km. Rodzice nie pozwolili mi sie z nim zobaczyć, mimo to spotykaliśmy sie czasem i tak to wszystko rosło. Było kilka potajemnych spotkań, później ublagalam rodziców żeby mógł do mnie przyjeżdżać bo i tak w końcu sie dowiedzieli o spotkaniach, a to dlatego że mieszkam w małym miasteczku. Spotykaliśmy sie tak prawie 2 lata do mojej 18. Co 3 tygodnie, od piątku do niedzieli... nie, nie jest to dużo, naprawdę. Zabraniali nam sie spotykać kilka razy przez ten okres ale jakoś sie udało. Gdy skończyłam 18 lat postanowiłam, że koniec z tym. Zaczęłam do niego jeździć. Ja byłam szczęśliwa, on też i cala jego rodzina tez cieszyła sie ze w końcu mogą mnie poznać po 2 latach. Rozpisalam sie bardzo ale chciałam żebyście poznali całą sytuację od początku mniej więcej. Przechodząc do sedna na czym polega konflikt. Otóż na początku były to tylko delikatne kłótnie, zakazy. Jednak teraz przechodzi to wszystko ludzkie pojęcie... matka, bo mama ja nazwać mi ciężko, wywala mnie kilka razy od dzi*ek, suk, szmat itd, raz prawie uderzyła tylko zdążyłam uciec, za każdym razem gdy jadę robi mi awantury, pomimo tego, że tak to nie odzywa sie do mnie juz ok 2 miesiące, a ojciec ? niby cos ze mną czasem "porozmawia" ale matka zaplacze, zrobi z siebie histeryczke, a on zamiast ja opanować to krzyczy na mnie, że nie mam do niej szacunku ... Nie wspominajac juz o babci ktora tez uwaza mnie za pierwsza lepsza, a mojego chlopaka za obcego bo jest niewierzacy no i przeciez w przyszlosci "będzie mnie bil po pysku".Teraz właśnie wracam do "domu" od mojego chłopaka, chociaż bardzo tego nie chciałam... Powiedziałam tacie, że wracam w piątek albo sobotę jednak na piątek nie było wolnych miejsc, to tylko dzień, rym bardziej, że mamy wakacje, jednak on zadzwonił do mnie, opierdzielil, że ich kłamie a matka krzyczała z daleka, że cała rodzina sie z nas śmieje, no właśnie i to jest kolejny tekst który słyszę, że rozwalilam całą rodzine... Nie jest może to cały obraz tego wszystkiego ale ja naprawdę boję sie tam wracać, nie wiem co może sie stać, bo moja matka jest można powiedzieć nieobliczalna. Dostałam propozycje od chłopaka i jego rodziny żebym zamieszkała z nimi, nie wiem co mam o tym myśleć, nie wiem co zrobić... Kiedyś chciałam to wszystko naprawić, żeby wszyscy sie przeprosili, żeby było normalnie ale szczerze to po prostu teraz mi sie nie chce. Mam nadzieję, że pomożecie
Iza1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując