2015-07-26, 10:41
|
#2
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: robienie prania
Cytat:
Napisane przez patussia
Kobietki drogie,
Ostatnio coś mnie męczy, mianowicie temat prania. Może i głupi, ale stara baba ze mnie, za rok max zamieszkam ze swoim lubym i nie chce zaliczać wpadek przez swoje przyzwyczajenia.
|
Jakie ma znaczenie mieszkanie z lubym?
Cytat:
Otóż tak,
Mama często mi mowila, zebym prała ręcznie bo szkoda prądu itp. Pralkę obsługiwac umiem, oczywiście pościel, ręczniki spodnie w taki tez sposób piorę. Ale wszelkie swetry, bluzki, sukienki itp ręcznie.
|
A ja ci mówię: pierz w pralce, bo szkoda czasu. Zależy co bardziej sobie cenisz - prąd czy swój czas. Jeśli lubisz taplać się w miskach, to spoko, ale jeśli nie, to nie ogarniam potrzeby prania ręcznego.
Cytat:
Wiadomo, ze ebdac we dwoje czy majac dziecko nie bede sie ze wszystkim taplać w misce.
Więc pytanie jak prać by niczego nie popsuć?
Czy wystarczy białe z białym, ciemne z ciemnym a kolory razem? ale na pewno nie wszystkie się łączy...
No i co ile takie pranie? Serio. Nie wiem.
|
Nieważne co ile "trzeba" robić pranie. Pierz jak coś jest brudne albo śmierdzi (ewentualnie jest nieświeże).
Cytat:
Mój ma system, ze tydzien nosi jedne spodnie, a ja dzien i do szafy spowrotem. I np majac je w poniedzialek, zaloze je w piatek. Ale tez nie wiem co ile takie dzinsy prać.
Koszulki latem piorę po jednym noszeniu.
Pościel co sobotę, ręczniki co sobote, chyba, ze trzeba częściej.
|
Jak wyżej - pierz ubrania/ręczniki/pościel wtedy, gdy tego wymagają. Nie ma, że coś "trzeba".
Ja dzielę ubrania tylko na czyste i brudne. Piorę zawsze wszystko razem, mam tylko jeden proszek czy tam płyn, piorę wtedy, gdy mi się skończą czyste rzeczy. Nigdy niczego nie popsułam w ten sposób. O farbowaniu nie będę się wypowiadać, bo posiadam wyłącznie ciemne ubrania. Jedyny wyjątek stanowi białe bawełniane karate gi, które staram się prać osobno. Ewentualnie dorzucam do niego jakiś ręcznik.
|
|
|