[india_love]

Napisane przez Aasikk

U mnie poprzedni tydzień nie byl zbyt fajny bo leżałam w szpitalu. W poniedziałek pod koniec dnia czulam dużo mniej ruchów dziecka i we wtorek tak samo. Na szczęście we wtorek przed południem miałam wizytę u lekarza więc mu o tym powiedziałam, zrobił usg i niby stwierdził, że jest ok, ale profilaktycznie wysłał mnie do szpitala. Leżałam do czwartku. Miałam mnóstwo usg i KTG w tym czasie ale uspokoiłam się bo to jednak był fałszywy alarm, mała miała spokojniejsze dni po prostu. A w związku z tym musieliśmy odwołąć nasz urlop. Z gorszych wieści to delikatnie skróciła mi się szyjka i mam się na maxa oszczędzać, zero seksu itp.

Ważne, że lekarz Was obejrzał i Cię uspokoił. Jedyny plus pobytu w szpitalu to taki, że człowieka obejrzą od góry do dołu i wykluczą nieprawidłowości. U mnie jest o tyle pokomplikowana sprawa z odczuciem ruchów bo mam łożysko na przedniej ścianie (dziewczyny tu też pisały, że to mają) i czasem w ogóle nie czuję ruchów. I nie wiadomo czy panikować i jechać na IP czy cierpliwie czekać