[patussia]

Napisane przez Rena

Ja recznie to piore chyba tylko cienkie rajtki - dlatego ich unikam. Reczniki mamy prawie wylacznie biale i piore je na 90 stopni. TZ robi osobne pranie dla swoich koszul, nad ktorymi sie bardzo trzesie i ja sie w to nie wtracam. Niestety wszelakie zakiety, plaszcze i garnitury ida do pralni chemicznej i to sa koszty wieksze niz zuzycie pradu, ale nie da sie tego ominac. Reszte ubran podzial na jasne i ciemne i na 40st do pralki. Prasuje prawie wylacznie moj TZ, to jego staly obowiazek domowy.

Jak ja juz stoje to mogę prasować Fajnego masz TŻ-ta skoro lubi(?) prasować

Hehe no ja myślę, że jest świadomy tego, że samo się nie pierzę bo czasem pralkę włącza i zdarza mu się pranie wywiesić :P

A ja tez się tak nie dam ustawić, że będzie jak u mamy, że wyprane, wyprasowane leży w szafie Że obiadek gorący na stole, wysprzątane itp.

Podział obowiązków, póki co chętnie zmywa naczynia i odkurza, ale oczywiście powoli go uczę wszystkiego.

Wierzycie, że jak kiedyś u mnie został, prosilam go by zmienił pościel, mając 22 lata robił to PORAZ PIERWSZY !!