2015-07-28, 12:23
|
#234
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Seksualność a wiara ..jak to wygląda z perspektywy katolików ?
Cytat:
Napisane przez OceanSoul123
Dla mnie to też jest mętne, bo przecież unikanie seksu w dni płodne daje zerowe szanse na ciążę, a gumka wtedy jednak ma ryzyko mimo wszystko - odpada więc argument o braku otwartości na życie, bo wpadka jest możliwa. Więc tym bardziej nie rozumiem, czemu NPR + gumki (zaleznie od danej sytuacji i etapu życia) miałyby być takie strasznie złe... Rozumiem argumentacje grzechu tabletek, ale tego nie zrozumiem.
A już tym bardziej nie zrozumiem, dlaczego pieszczoty (z orgazmem) w dni płodne zamiast stosunku są grzechem... To już jest naciąganie ideologii moim zdaniem, bo w tym momencie para żyjąca stricte wg NPR, ale z długimi płodnymi i wyrażająca sobie miłość w pieszczotach też ma grzech. To już jest dla mnie totalnie dziwne. Reszte mogę zrozumieć i chcę się stosować, ale to są rzeczy których nikt nie potrafi mi wytłumaczyć przekonująco.
|
Z tymi pieszczotami bez stosunku waginalnego ja też zawsze miałam problem. Jesteśmy istotami seksualnymi. W danym momencie seks odpada bo nie możemy sobie pozwolić na dziecko. Jesteśmy małżeństwem. Mamy intencje okazania sobie miłości i czułości w ten sposób- i nie możemy. Ja wiem, że to wbrew naukom Kościoła ale mój umysł nie do końca to ogarnia. Dlaczego to jest grzech? Przyznam, że życie seksualns par stosujących NPR w moim odczuciu byłoby dużo łatwiejsze gdyby takie pieszoty były dopuszczalne. Zgadzam się też, że to nie libido powinno rządzić człowiekiem ale w praktyce jeśli ktoś ma duże potrzeby w tym zakresie to jest mu duuzo trudniej niż osobie o potrzebach niewielkich.
|
|
|