Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-08-10, 20:08   #986
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez LadyDeMadeline Pokaż wiadomość
Skąd ja to znam, znaczy takich panów.

Długo mnie tu nie było, u mnie bez zmian, czyli sama
Nie wiem, może czas iść do wróżki
A ostatnio nawet (serio nie myślę o takich rzeczach na co dzień) miałam sen, że biorę ślub w 2021 to znaczy, że będę wtedy po 30 i jakoś tak pasuje tylko z kim... no tego już nie było.
Jeszcze łapie się na tym, że poznaję ostatnio dużo nowych ludzi, a mówią, że po 25 to już ciężko - nieprawda! A i jeszcze coraz śmielsza jestem do facetów, moja nieśmiałość znika z wiekiem. Zagadałam w przeciągu miesiąca i gadałam z trzema facetami - dwóch w sklepie, a jeden na stoisku z płytami winylowymi. Jeszcze trochę i na randki będę zapraszać, normalnie nie ja, 4 lata temu to bym nawet cześć nie powiedziała ha ha
Czy u was też takie upały?, dziś na szczęście mam wolne, piję soki i lemoniadę co chwilę i mam maraton serialowy
A o co ich zapytałaś? zrobiłaś to celowo, bo potrzebowałaś pomocy, czy po prostu Ci sie spodobali?

Też miałam ostatnio taką akcję - poszłam szukać siłowni, ale pod podanym adresem nie mogłam jej znaleźć, bo budynek jest duży i ma kilka wejść. Pod nim stał chłopak - widzę, że młodszy ode mnie, zupełnie nie mój typ, no ale podeszłam i pytam, czy nie wie, gdzie jest ta siłownia... jego odpowiedź: nie
Cytat:
Napisane przez Gregorius_ Pokaż wiadomość
Wiesz, ja nie wiem czy tak mają wszyscy faceci, ale wg mnie rzeczywistość mocno różni się od tej portalowej

Dla mnie pisanie z dziewczyną w necie, gdy nie znam osoby, nic nie znaczy. Nie potrafię tam nic poczuć czy zobaczyć tam coś więcej. Co więcej, jestem przekonany, że w Internecie, każdy średnio rozgarnięty umie poprowadzić w miarę ciekawą konwersację. Dla mnie, w takiej wirtualnej znajomości nie ma tego "czegoś". To sprawia, że ja też, ot tak choćby z nudów mógłbym kompletnie przestać pisać z dziewczyną, mimo, że np. wcześniej dwa razy fajnie rozmawialiśmy. Dlaczego ? Bo ja tego w internecie nie czuję.

To trochę tak jak oglądasz serial - niby podoba Ci się, a jednak od pewnego odcinka po prostu przestajesz.

Ja muszę widzieć dziewczynę, jej gesty, mimikę, to jak reaguje na to co mówię. Jedno spotkanie w rzeczywistości da setki razy lepszy efekt niż pisanie na czacie. Dlatego zawsze wiedziałem, że net to nie dla mnie, no chyba, że moje podrywy byłyby w stylu: "Hej. Kawa czy herbata ?" ... i się umawiamy od razu w jakiejś kawiarni.

Nie traktuj tego personalnie. Po prostu tak jest, że dla wielu relacja tego typu jest odczlowieczona i bardzo latwo im przychodzi ot tak, kompletne urwanie "więzi".
Nie wypowiem się w imieniu wszystkich kobiet, ale przynajmniej ja tak mam, że potrafię się w pewien sposób "przywiązać" do osoby, z którą pisze jakiś czas i jest naprawdę sympatycznie. W ciągu dnia myślę, że popiszemy wieczorem itp. Dlatego poczułabym się niefajnie, kiedy jakiś mężczyzna, z którym przepisałam kilka/kilkanaście wieczorów po prostu urwałby kontakt.

Jestem po prostu dość nieśmiała w stosunku do mężczyzn, nie umiem odwzajemnić spojrzeń/uśmiechów, mimo iż często widzę, że chłopak na mnie patrzy czy ogląda się, dlatego internet jest taką ratunkową opcją - a kiedy i taka zawodzi to kobiecie najzwyczajniej w świecie przykro.

Cytat:
Napisane przez malina19 Pokaż wiadomość
Chętnie się do Was przyłaczę - singielka 25 +, która w końcu postanowiła zaszaleć i wziąść życie we własne ręce
Witamy witamy powiedz nam coś o sobie - czym się zajmujesz, co Cię interesuje, co robisz w wolnych chwilacz i czy szukasz swojej drugiej połówki
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie

Edytowane przez doriiska
Czas edycji: 2015-08-10 o 20:11
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora