Dot.: Wiem, jestem barbarzyńcą
Ja nie lubię mięsa - brzydzi mnie. Przecież to zjadanie naszych przyjaciół. Od czasu do czasu (kiedy wymaga tego sytuacja) zjem kurczaka. I na tym koniec.
Co do futra - kobieta, która nosi prawdziwe jest dla mnie mordercą. Mam bzika na punkcie zwierząt i nie wyobrażam sobie nawet dotknięcia prawdziwego futra. Ucząc się do matury natknęłam się na zdanie w swoim podręczniku - nasze człowieczeństwo objawia się w sposobie traktowania zwierząt. Zgadzam się z tym i dlatego nie chciałabym mieć nic wspólnego z osobą, która popiera bądź nosi prawdziwe futra.
Tak, piszę to dość mocno i może niektórzy to źle odbiorą, ale to temat i problem, który najbardziej mnie dotyka i sprawia, że płaczę. Nie rozumiem kobiet w prawdziwych futrach - to nie jest kobiece, to jest horror. A osoba zakładająca ten wątek chyba nie bierze na poważnie słowa 'barbażyńca'.
__________________
68- 66.5 - 63.9 - 62.2 - 60.9 - 58.5 -56.8 - 55.6 - 54.0 - 50 (164 cm)
Agencja Interaktywna Poznań
21.02.11 - start
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
Żadne jedzenie nie jest aż tak dobre, by było warte chociażby kilograma
|