2005-07-19, 11:30
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 209
|
jak mogę pomóc sąsiadce?!
Niestety jestem mimowolnym świadkiem przemocy w rodzinie , chodzi o syna, który znęca się i grozi swojej matce. Mam w bloku sąsiadkę, której syn jest alkoholikiem, ma 26 lat i jest bardzo agresywny. Ona jest wdową na emeryturze, z trudem wiąże koniec z końcem a syn wykrada jej pieniądze, gdy ich nie może znależć robi jej okropne awantury. Trudno opisać co się tam dzieje, ale on ją po prostu wykańcza psychicznie, a niedługo pewnie i fizycznie jej coś zrobi. Bluzga do matki tak, że uszy więdną, demoluje mieszkanie, wyprzedaje sprzęty domowe itp. Matka nie może np. wymienić zamków, żeby nie wszedł do domu, bo mieszkają na parterze to on sobie okno wybije i i tak wejdzie. Policja tam niejeden raz już gościła, ale co z tego jak co najwyżej go na wytrzeźwiałke zabiorą, a on wraca i jej jeszcze większe awantury robi. Matka złożyła już pozew do sądu o znęcanie, ale wiecie jak to z sądami - sprawa założona i cisza, a ona musi z nim pod jednym dachem mieszkać. Chciałabym móc jakoś jej pomóc, bo nie mogę patrzeć na to co się dzieje bezczynnie. Z drugiej strony sama nie wiem co mogę zrobić?! czuję się bezradna. Przecież nie podejdę do tego syna i mu nie powiem, bo on od razu by mnie piącha potraktował - jest agresywny w stosunku do wszystkich. Może któraś z was wie gdzie należy się zwracać w takich sytuacjach?? Dodam, że nie mieszkam w jakimś patologicznym bloku, większość sąsiadów to porządni, wykształceni ludzie. Zresztą sama ofiara była nauczycielką, a po śmierci męża, gdy została sama jej syn zamienił się w takiego potwora. Poradźcie co zrobić!
|
|
|