|
Co jeść aby nie umrzeć?
Postanowiłam założyć wątek aby spytać was jakie macie zdanie o żywności, i co jecie aby odżywiać się zdrowo.
Mam na myśli tu dietę nie wegetariańską, ale taką normalną.
Teraz fakty:
1. Nabiał szkodzi, mleko krowie i jego przetwory, powodują osteoporozę, w krajach rozwiniętych w USA i EU gdzie spożycie mleka jest największe ta choroba dotyka właśnie ich obywateli.
Prawda fałsz? Można o tym poczytać w necie, sądzę, że jednak coś w tym jest.
2. Ryby, skażone są rtęcią toksynami, dioksynami, pestycydami, odradza się szczególnie kobietom w ciąży.
Tu chyba nie ma wątpliwości, że to prawda, znajomi w poście jedli codziennie rybę na obiad i mieli podwyższony poziom rtęci.
3 Mięso czerwona, od dawna wiadomo, że szkodliwe, i nie jeść częściej niż raz czy dwa na tydzień, uff dobrze, że w ogóle można jeść.
4 Drób, kurczaki są karmione antybiotykami, i hormonami wzrostu, indyki podobno też, ale przy indykach słyszałam już różne opinie.
Na pewno prawda w necie jest artykuł, że hormonów nie można podawać w UE ale jest ten zakaz omijany. Wolno podać leczniczo, i jak jedna kura zachoruje to się zarażają i podaje się wtedy wszystkim, a możliwe że choroby nie było nigdy, taka wymówka tylko.
W necie znalazłam artykuł że na farmach niemieckich, zbadano i stwierdzono że ponad 95 % były podawane hormony i antybiotyki, czyli w Polsce nie lepiej.
A jak jest w przypadku indyków, macie wiedzę?
Kurczaki odradzają nawet lekarze podawać dzieciom, bo rosną im piersi, i wcześniej dojrzewają to jest faktem mam przykład w rodzinie, dziewczynka jadła kurczaki i w 9 roku życia zaczęła dojrzewać, dostała okres. A jak z indykami?
Drób nie, mleko nie, ryby nie, mięso czerwone okazjonalnie, to co jeść i co wy jecie?
|