2015-09-09, 22:32
|
#1
|
hayat güzeldir ₊⋆ ☽
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 20 011
|
Ból mięśnia pachwiny.
Cześć. 
Może od początku.. nigdy nie miałam takiego problemu, więc sama nie wiem co zaradzić. Zawsze byłam ruchliwa, dużo chodziłam czy to po mieście czy też na wakacjach w górach (po 25-30 km) kiedy wracałam jedyną dolegliwością były te popularne zakwasy, które po dwóch dniach ustępowały i znów byłam jak nowo narodzona. Swego czasu również chodziłam na tańce, więc ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Z tańców zrezygnowałam na rzecz matury, chodziłam do szkoły, uczyłam się. Nie mam już takiej kondycji jak rok temu, ale żebyście nie pomyśleli, że w ogóle męczę się po przejściu paru kroków, nie. Raczej ruch jest u mnie taki średni.. pewnego dnia wymyśliłam sobie spacer po lesie (uwielbiam to, była piękna pogoda, więc czemu nie?) przeszłam 8 km, po około 6 km bardzo zaczął boleć mnie mięsień pachwiny, jakbym mi tam ktoś coś włożył. Z racji, że byłam w środku lasu z bólem musiałam przejść jeszcze te 2 km.. po powrocie do domu myślałam, że się rozpłaczę. Od razu wysmarowałam sobie pachwinę maścią i poszłam spać, w nocy budziłam się, ból nawet nie pozwalał mi się przekręcić. Nad ranem wszystko trochę się uspokoiło i ból był coraz mniejszy, aż wreszcie znikł. Wszystko miało miejsce równe 2 tygodnie temu. Od tamtej pory sytuacja wygląda tak: kiedy siedzę w domu, chodzę po mieszkaniu jest ok, wyjdę, przejdę niecały kilometr mięsień w pachwinie zaczyna mnie ćmić, im dłużej idę tym ból się nasila. I tak za każdym razem. Jest to upierdliwe, ponieważ zmuszam się do poruszania, bo idąc odczuwam ból. Wydaję mi się, że źle zrobiłam porywając się na ten spacer tak nagle, uważam, że nadwyrężyłam sobie mięsień w tym miejscu.
Czy jest tu ktoś kto też miał taki problem jak ja? jak to "leczyć"? na razie jedyne co robię to smaruje maścią rozgrzewającą i staram się chodzić z rozsądkiem, odpoczywam i nie przemęczam się, ale ileż można? mam 19 lat, a czuje się jak 50-letnia kobieta, która ma problem z pójściem do sklepu 600m od miejsca zamieszkania. Dowiedziałam się również, że mięsień pachwiny jest na tyle specyficzny, że można go bardzo długo leczyć, nawet do 2 miesięcy. Czy jest to do wyleczenia całkowicie? czy będzie mi nawracać?
Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź.
__________________
» magister ❀ • żona 🕊
|
|
|