Dot.: Mamy marzec 2016. Część II
A w temacie porodu rodzinnego..nie wyobrazam sobie zeby m nie bylo przy mnie. On jak nikt inny potrafi mnie uspokoic. Nie chcialabym byc sama. Zreszta to chyba tez dla faceta ogromne przezycie..Jak kiedys o tym rozmawialismy to widzialam ze troche sie chyba boi, ale nie sadze zeby zrezygnowal z porodu.. zreszta gdyby siedzial w poczekalni to musieliby go po porodzie zawiezc na chirurgie na doszywanie palcow bo paznokci juz nie ma ( tak objada) wiec pewnie poodgryzalby paluchy..a tak na sali nie bedzie mial okazji 
Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk
|