Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI
Nie widuję się z nią niestety na codzień. Ani nawet nie mam kontaktu, bo ten jej robi problemy. Potrafiłabym go zrozumieć, gdyby chodziło o weekendy, bo tylko wtedy jest w domu, ale ten ma problemy, zew środku tygodnia spotkamy się na dwie czy trzy godziny.
Propozycja wyszła tylko i wyłącznie od niej. Rozmawialiśmy na ten temat i sama stwierdziła, że chętnie by się dziećmi na moim weselu zajęła.
Nasi możliwe, że spotkają się dopiero na ślubie. Ojciec Tża twierdzi, że szybciej niż za rok do Katowic znowu nie przyjedzie. Z resztą nie zależy mi, są to trochę dwa różne światy i mogą się nie dogadać.
__________________
Insta
13.10 
27.11
Edytowane przez cichazabka
Czas edycji: 2015-09-12 o 12:17
|