Napisane przez madzia155
ech dziewczyny ja już rozkładam ręce na to wszystko..
10mscy temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne (vibin mini).
Od tamtego czasu mam koszmar. Moje piękne , długie i gęste włosy zamieniły się w przysłowiowe"2włoski na krzyż"...no..może przesadzam, że 2 , ale są o wiele rzadsze i ciensze, słabe i nadal wypadają, choć przyznam, że już nie garściami jak na początku. Próbowałam różnych wcierek, ampułek typu radical,seboradin,jantar. Tabletki typu skrzypowita, mega/maxi krzem, biotebal, cynk, magnez, żelazo ...widzę poprawę, bo tak jak piszę-nie wypada mi ich garść....jednak przy czesaniu mokrych włosów wychodzą....stały się bardzo delikatne.
Dodatkowo oczywiście wypryski na linii żuchwy - nie są to mega wielkie ropne wypryski, ale taka kaszka czerwona, którą zwalczam cały czas clindacin t, żele, mydła siarkowe, tribiotic i nadal jest.
Czy jest tu ktoś kto naprawdę zwalczył te 2 problemy po odstawieniu tabletek.?
Dodam, że robiłam badania tsh,żelazo,magnez,wapń,mo rfologia, ft3, ft4 -wszystko w normie.
|