Dot.: TŻ-tówki i ex TŻ-tówki 2012 cz. XVIII :D
A ja załączam mojego smutasa. Chodzi i płacze, głaskania wymaga bardzo i wymęczony jest jak nigdy...
...co mu nie przeszkodziło w oszczekaniu berneńczyka i huskiego w klinice niewiele po wybudzeniu, owarczeniu boksera w drodze powrotnej, a potem owarczeniu swojego odbicia w lustrze jak zobaczył się w kołnierzu...

Za dwa tygodnie wyniki i się dowiemy co za dziadostwo mu się uczepiło. Byle nie guz złośliwy!
__________________
Nie mogę dziś przyjść, bo już mnie nie ma.
Cos mi wypadło, nie powiem „do widzenia”.
Szarży pewnego tramwaju jakoś nie odparłem.
Dziś raczej nie wpadnę, bo umarłem.
|