[Majka232]

Napisane przez Pavlinecka_21

niezawsze - mocno! Biedna Maja... Co za baba, wrzątek niosła przy dzieciach?

Nakarmiłam Zuzę kaszką, nawet weszło, ze 3 łyżeczki, dziś nie bardzo chciała mleko jeść, nie służą jej te podróże ani trochę. Brokuła nienawidzi, krzywi się i wzdryga, jakbym cytrynę jej dała, a przy 3 łyżce już ryczy. Jutro spróbuję dynie.

Jeszcze jutro muszę chatę ogarnąć, jej... a w przyszłym tygodniu wolny mam jedynie czwartek. Chyba się przerpowadzę na tydzień do siostry TŻeta, to tylko autobusami miejskimi będę jezdzić, z drugiej strony znów Zuzkę narażać na stres, spanie w obcym miejscu itd. Sama nie wiem, co robić

Jezdzisz pociągiem?
Może lepsza tymczasowa przeprowadzka?