Dot.: WF w szkole - czy coś sie zmieniło?
Przez rok w gimbazie uczył mnie wfista, który był zdrowo pier*******y. Potrafił zorganizować biegi na ileś tam metrów, każdy dał z siebie wszystko, zdyszany dobiegł do mety, a on z ironicznym uśmieszkiem ,, och zapomniałem włączyć stoper, od nowa" I tak ze 2 razy. Dres z długim rękawem? W życiu. Nie możesz dłużej biec, bo coś tam- ganiał Cię po całej sali a na koniec przewracał. Nie umiesz wykonać ćwiczenia- 1 i won do dyrektora, jego psiapsióła. Chłopaki grali w nożną w lutym na szkolnym boisku, w śniegu prawie po kolana.
Edytowane przez 201607211025
Czas edycji: 2015-09-17 o 21:14
|