2015-09-17, 23:08
|
#1371
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 333
|
Dot.: Powiedz to tutaj, część 37
Usłyszałam dziś poruszającą historię mojej dalekiej krewnej, spokojnej staruszki. Spotkała w młodości chłopca, pokochali się i zaręczyli, minęły jej 19ste urodziny,a zaraz po nich jej rodzina miała emigrować do Kanady. Była młoda, wszyscy mówili jej, że spotka jeszcze kogoś kogo pokocha, że co jej po takiej nastoletniej miłości, że musi się trzymać rodziny,sama w Polsce nie może zostać. To były czasy gdzie nie było skype'a a i o telefon ciężko, przed wyjazdem rozstała się z ukochanym. W Kanadzie próbowała założyć rodzinę, była nieszczęśliwa i rozwiodła się, szukała dalej, za każdym razem czując się coraz gorzej, lecz nie czując miłości. Powiedziała mi dzisiaj, że nadal, jako staruszka ma żal do siebie, że wtedy nie posłuchała głosu serca, że się nie odważyła przeciwstawić rodzicom. Że do tej pory żałuje, że wtedy dała się im przekonać, że ta pierwsza miłość nie może być też tą największą i tą jedyną. "a jednak była"-powiedziała na końcu
__________________
“I'm suspicious of people who don't like dogs, but I trust a dog when it doesn't like a person.”
|
|
|