[Iducha]

Dziewczyny, jesteście super!PRzeczytałam powyśze posty i mądra babki jesteście! WIdać, że się cenicie i drepczecie dumnie po ulicy czy jak to tam było
A tak serio, to jeśli nie jest to podpucha to powodzenia dla Autora wątku! Sposobu w jaki chce te Księżniczke poznać, wcale nie krytykuję, bo skoro można w tramwaju albo u dentysty to można i na wizażu. A szczęsciu trzeba pomagać.
Bawi mnie tylko lekko tomęskie marzenie o kobotce co dumna kroczy i nic sobie z tego nie robi-wydaje mi się, że to musi być gdzieś głęboko zakodowane w męskiej psychice, bo juz nieraz słyszałam o podobnych marzeniach.Cóż, my tez mamy własne kobiece marzenia i pewnie są równie zabawne/ trudne do zrealizwoania. Może i takie kobiety istnieją, ja tylko mam nieśmiałe wrażenie, że większość tych kobiet co to dumnie kroczą itd. to w rzeczywistości tylko udaje, czasem wręćz manipuluje facetami, by nie powiedzieć, że są zimnymi pustymi krowami....ale pewnie istnieją też dobre i ładne, eleganckie, dumne,ale nie zarozumiałe osobiście znam taka dziewczynę (niestety już zonata) ... ale nawet Ona miała swoje problemy, których nie było widać na pierwszy rzut oka...
Ja się na pewno nie kwalifikuję do Twojego opisu - ja zawsze albo biegnę, albo się garbię, albo się spieszę, albo wlokę wykończona, nie wciągam brzucha, zachowuje się koszmarnie naturalnie, nie chce mi się grać nikogo, rzadko sie maluję, miewam lęki, humory i głupawkę, a co n ajgorsze chciałabym, żeby facet był kims duzo więcej niz partnerem, chciałabym, żeby był przyjacielem, powiernikiem, docelowo ( co trochę niemodne) mężem, by odkręcał słoiki, wynosił smieci, wycierał dzieciom zasmarkane nosy.... a do zaoferowana mam znacznie więcej niż Nadzieję nie wiadomo na co- dobre serce i realistyzne spojrzenie poparte doświadczeniem, że życie nie jest urywkiem z rzeczywistości, gdy kroczy sie dumnie ulicą czy spędza romantyczny wieczór, ale składa sie też z mniej romantycznego poranka w spoconej piżamie i całkiem nieromantycznego dnia upływającego pośród zwykłej bieganiny...