[jagodowa07]

Napisane przez truskawkaxx

Wpadnę w depresję... Usłyszałam dzisiaj znowu, że krzywdzę swoje dziecko i mam się ogarnąć...

Jako, że ja chora i wydawało mi się, że młodej coś furczy w nosku to poszliśmy do pediatry... NIestety do tej co ostatnio bo nie znalazłam jeszcze innego...

Młoda przez dwa tygodnie znowu przybrała 600 gram... Waży już 8600 i dostałam zâ˜☠â˜☠â˜☠ę z góry na dół, że ją tuczę, jest tłuściutka, serwuję dziecku problemy ze zdrowiem od najmłodszych lat. Poryczałam się w gabinecie na całego...

Karmię tylko i wyłącznie piersią ale zdarza się np w nocy często, że zasnę i mała sobie wisi i ciumka i tak naprawdę nawet nie wiem ile zjadła... Wieczorami też tak często robi bo bez cycka na noc nie potrafi zasnąć... To usłyszałam, że ma dostawać mleko co 3 lub 3,5 godziny na maks 10 minut aktywnego jedzenia. I że jej nadwaga to wina mojego przekarmiania i LENISTWA bo mi się zasypia w nocy a dziecko je i je i je.

Laski mam takiego doła, ale takiego doła, że odkąd wróciłam to siedzę i wyję...

Sama całe życie prawie mam problemy z wagą... Ostatnie czego chcę dla mojego dziecka to borykania się z nadwagą.

Dodatkowo czytam o rozszerzaniu diety i wyć mi się chce jeszcze bardziej bo ja tego totalnie nie ogarniam. Tyle jest sprzecznych informacji... I mam taki totalny mętlik... Jedni piszą: zacznij od papek, potem to i tamto... Inni: absolutnie nie papki tylko BLW (do którego za cholerę nie wiem jak sie zabrać). Jeszcze gdzie indziej jest że do roku a nawet do DWÓCH LAT inne jedzenie ma nie zastępować piersi a jedynie ją uzupełniać... Czyli kuźwa jak? I wszędzie czytam: jak nie wprowadzisz tego czy tamtego to może mieć nietolerancję później, jak będziesz karmić tak to może seplenić, najlepiej jest karmić tak i tak, a na kolejnej stronie znowu coś totalnie innego... Nawet na blogu hafiji jak dla mnie informacje się ze sobą kłócą i są sprzeczne. Bo raz pisze o BLW raz o kaszkach w jeszcze innym miejscu jest wrzucony schemat wprowadzania danych rzeczy... Dla mnie to nie jest zbyt spójne... I może głupia jestem, ale ja tam nie znalazłam pomocy bo ja bym potrzebowała serio tabelkę z rozpisem co jak w jakiej formie kiedy jak długo od czego zacząć...

Czuję się przytłoczona, winna i w ogóle w podłym nastroju. Jak mam sobie poradzić z rozszerzaniem diety skoro jak widać nawet z karmieniem piersią sobie nie radzę...

Jedyny plus taki, że młoda zdrowa a w nosku świszczy bo suche powietrze. Włączyć przed spaniem nawilżacz.

A wymiarowo ma 8600 gram i 68 cm .... Zdaniem pani dr waży o 1,5 kg za dużo...

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------



Ola, a na baty na dupę reflektujesz?

Martwimy się już teraz, i od tego tu jesteśmy żebyś nam mówiła co ci na sercu, wątrobie i innych organach leży.

Ja się np. bardzo o Ciebie martwię, i co wchodzę na fb czy wizaż to szukam info co u Ciebie, co lekarze postanowili i czy czujesz się trochę lepiej.

Truskawka znowu trafiłaś na jakiegoś trefnego pediatrę wszędzie piszą i mówią mądrzy ludzie że na piersi dziecka nie można utuczyć (zresztą na mm też nie- niemowlę je tyle ile potrzebuje). Utuczyć dziecko można później, jak daje się mu batoniki, czekoladki, fast foody i słodkie napoje.
A co ile je Oliwka? Bo pewnie karmisz na żądanie, to mniej więcej co ile wychodzą przerwy? Bo u nas tak mniej więcej co 2-3 godziny tak czy inaczej, a położna jeszcze na początku mówiła mi żeby tak się starać, karmić raz z jednej piersi raz z drugiej i dziecko samo się nauczy jeść w miarę regularnie i właściwie bez pilnowania tego tak jest.

A z rozszerzaniem diety nie patrz sztywno na schematy, tabele itd. Obserwuj Oliwkę, zaufaj swojej intuicji i będzie dobrze.
Ja zaczynam od papek (już marchewka za nami, chociaż wiem że wg niektórych za wcześnie a potem jak mały będzie siedział spróbujemy pobawić się blw. To przecież rodzice decydują, więc ani Hafija, ani poradniki bobovity ani żaden pediatra nie powie ci jak masz żywić swoje dziecko. Wiadomo że nie zaczniesz do schabowego