Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ciężarówki po przejściach :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-09-22, 14:36   #247
mala29lll
Zakorzenienie
 
Avatar mala29lll
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 8 228
Dot.: Ciężarówki po przejściach :)

Cytat:
Napisane przez NowaStarsza Pokaż wiadomość
Dziewczyny muszę Was o coś zapytać...co jakiś czas (zwłaszcza rano) pobolewa mnie...hm...no właśnie...jakby kość łonowa ale z boku, tylko po jednej stronie. Najlepiej bym to opisała tak, jakby się długo jeździło na rowerze, to czasem odczuwa się podobny ból od siodełka...tak, jakbym nabiła sobie siniaka..jest to wyraźnie kość (wymacałam się już na wszystkie sposoby). W ciągu dnia przestaje mnie boleć (tak, jakbym to rozchodziła), najgorzej po nocy. Nie mam żadnych innych objawów (żadnych bóli brzucha, plamień czy krwawień) tylko to. Wiem, że to jeszcze duuuużo za wcześnie na rozchodzenie się spojenia, więc co to może być...? Mam nadzieję, że nic groźnego. Za tydzień zapytam lekarza.
Powiem Wam w sekrecie, że jestem też na wątku mam majowych...ale nie czuję tamtejszego klimatu...jakoś nie umiem z nimi tam tak pisać swobodnie...większość z nich to mamy "zaplanowane", niektóre dopiero miesiąc po ślubie i już im się udało...myślę sobie...dziewczyno...Ty się stresujesz bólem brzucha...Ty nie wiesz ile czasami trzeba przejść, żeby doczekać się ciąży i dzidziusia...ale z drugiej strony, to nie ich wina (a raczej szczęście), że im się tak prędko i łatwo udało i nie znają takich problemow jak my...dlatego też pozwoliłam sobie napisać na "naszym" wątku, bo tu jakoś lepiej i bezpieczniej Może któraś z Was (albo siostra, koleżanka) miała podobne dolegliwości?? Mąż mówi, że skoro "rozchadzam" to w ciągu dnia, to jest to mechaniczne i pewnie związane ze zmianą wszystkiego w środku...ale mnie się wydaje, że to za wcześnie...radźcie coś
Wiesz mnie całą ciążę coś tam bolało, coś tam strzykało to tu, to tam więc myślę, że nie masz się czym martwić, ale jak najbardziej powiedz o tym lekarzowi. Czasami nawet we wczesnej ciąży miałam wrażenie jakby mnie ktoś kopnął w grażynę
Wiesz co ja jak zaczęlam pisać na moich mamuśkach to też to było dla mnie troche śmieszne jak któraś np pisała, ze dłuuugo się starała a jak pytałam ile a ta że 4 miesiące to chyba się domyślacie co ja sobie wtedy myślałam Z pocztątku mnie dziwiły i denerwowały jakieś posty, ale teraz nie mogę żyć bez tych wariatek Bardzo mi pomaga to forum, a szczególnie 2 mamuśki które tak pięknie pisały o porodzie że mi się zmienił tok myślenia i już się tak nie boję.
CHoć myślę, że my takie weteranki, że inaczej jakoś odczuwamy tę ciążę.
Ja na przykład mam problem z przyswojeniem tego, że to się dzieje naprawdę i mogę mieć niunię nawet jutro na rękach. Po prostu mój mózg nie jest w stanie tego pojąć że tam w srodku jest dziecko. Myślałam najpierw jak zobaczę na USG uwierzę...nie. Dobra to jak się zacznie ruszać to uwierze...nie. Teraz mam nadzieję, ze jak mi wciną w ramiona to uwierzę Tzn wiem, że będzie dzidziołek, ale nie dociera to do mnie. Nawet nie wiem jak to wyjaśnić. Tyle lat żyliśmy tylko we dwoje, ze tak dziwnie będzie. Chyba jest inaczej jak jest właśnie ślub i później sobie planujesz dzidzię i bach jest. Jakoś to się dzieje i już. NAwet jak jest wpadka. A jak tyle lat się człowiek stara i wyobraża sobie ciążę i jak to by było itd itp to później chyba mózgowi się miesza nawet czy to realne czy znowu wyobrażenia.
Oż się otworzyłam
__________________
Gabrysia 9. 10. 2015r.
mala29lll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując