2007-09-15, 23:28
|
#11
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 409
|
Dot.: Rozmowy z obowiązku (?)
Cytat:
Napisane przez Afra86
Czasami nachodza mnie refleksje, ze moze sasiad/sasiadka nie maja po prostu z kim pogadac. Albo osoby ,ktore sa dla nas obce i rozmawiajace z nami , sa po prostu samotne ..
Wtedy to inna dla mnie sytuacja...
|
Mnie tez i z grzecznosci rozmawiam. Nie wiem czy mam ufna twarz bo czesto ludzie, ktorych nie znam i spotkalam przypuscmy na przystanku, zaczynaja ze mna rozmawiac o roznych rzeczach, czasami takich ze nie musze o nich wiedziec. Jednak takie zdawkowe rozmowy o wszystkim i o niczym skracaja czas oczekiwania na autobus lub pociag.
Nie znosze natomiast ciekawskich plotkar, ktore wypytuja sie o wszystko od numeru moich nowych skarpetek do pytan z podtekstem w stylu 'jak sie Tatus czuje'. 
Aby rozwiazac sprawe natretow mam zawsze sluchawki na uszach - jak widze kogos znajomego to kiwam glowa lub macham reka i siadam w innym miejscu - zazwyczaj to dziala. Jaskiniowiec ze mnie, trudno.
|
|
|