[Misiuniuniunia]

Napisane przez mavika

Hmmm...ciężka sprawa...nie napisałaś jak on odnosi się do zachowania swojej matki? Czy ślepo się jej podporządkowuje i nie ma nic przeciwko takiej sytuacji czy też go to wkurza? W pierwszym przypadku, jest to typowy maminsynek i będzie się trzymał rąbka maminej spódnicy do końca życia i albo to zaakceptujesz i się z tym pogodzisz (co pewnie nie da Ci szczęscia...) albo w końcu się rozstaniecie. Jeśli jednak jest inaczej, to przecież jesteście już pełnoletni więc jego matka musi się w końcu pogodzić z tym że jej synek wylatuje z gniazda Powinien z nią szczerze pogadać i powiedzieć że nie odpowiada wam to jej wścibstwo. A swoją drogą: ona nie ma lepszych zajęć? Teraz wszystko zależy od Twojego TŻ. Albo Ty albo mamusia - jego wybór. Jeśli nie postawisz go pod ścianą to boję się że tak będzie już zawsze...

No właśnie z nią nieraz rozmawiał...i nic do niej nie dociera.No,chyba nie ma co robić,bo przychodzi z pracy i łazi po perfumeriach na okrągło...Kiedyś się już wkurzyłam i powiedziałam Michałowi,że jego matka chyba nie ma,co robić;/przytoczyłam mu przykład mojej,która tylko w niedziele ma wolne,ale i tak woli ją przespać,niż gdzieś iść,bo jest zmęczona...ale czuję,że już nic nie mogę zrobić