Brak gry wstępnej, może spadek libido - Facet
Witam,
Jestem w związku od czterech lat, od roku jesteśmy narzeczeństwem a od 8 miesięcy mieszkamy razem wraz z siostrą mojego TŻ. Układ jest ok bo jej prawie w weekendy nie ma, a w tygodniu często się mijamy. Mój TŻ jest świetnym facetem pod względem takim, że: uwielbia gotować, posprząta, zrobi pranie, naprawi co trzeba, po prostu wszystko. Nawet wstaje ze mną rano godzinę wcześniej żeby razem zjeść śniadanie,nie zmuszony, z własnej chęci. Ale problem pojawia się w łóżku. Niby wszystko przyjemnie, fajnie. Ale od 3-4 miesięcy jest troszkę słabiej. Gra wstępna upadła, jest parę buziaczków, trochę rozgrzania paluszkami albo używamy żelu jeśli jest za słabo. Oczywiście czasem gra jest długa, jest mi nieziemsko, orgazm prawie zawsze. Mówiłam mu, że potrzebuję więcej uwagi, rozgrzania, że nie zawsze ale częściej. Jest 2-3 razy fajnie a potem wraca do tego co było. Próbuje jego rozgrzać grą wstępną ale działa na niego tylko całowanie szyjki i tyle, sutki nie wrażliwe, masażu plecków czy ciała nie chce, nie wiem jak go rozkręcić. Przebieranek nie lubi, może jakaś gra planszowa, jakieś piórka czy inne? Może któraś miała podobnie? Jakieś pomysły, sugestie? Zanim zamieszkaliśmy na stałe razem to gra wstępna była prawie zawsze, wszystko super, nawet czasem miał ochotę na masaż. Orgazm mam ale nie zawsze, i łechtaczkowy i pochwowy. Nie zawsze wymagam orgazmu, uwielbiam stan przed nim choć czasem wtedy potrzebuje jeszcze uwagi i tu nie zawsze jej dostaje, czasem mówi, że później (w tym samym dniu) będzie jeszcze raz - i tu też różnie ale to już raczej akceptuje. Chyba spadło mu trochę libido. Czasem trudno mi z nim o tym rozmawiać, nie chce z tego robić poważnej rozmowy czy żartów (on częściej bierze to na zabawnie).
|