2015-10-03, 17:49
|
#77
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
|
Dot.: Czy grzeją u was kaloryfery?
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;52981911]Mnie tam zimno odbiera chęć do życia i to dosłownie. Po prostu multum energii muszę spożytkować na dogrzanie się i potem nic mi się nie chce. Nienawidzę zimna i nie wierzę w hartowanie :/[/QUOTE]
ja tez nienawidze zimna i tez nie wierze w hartowanie - raczej w chorowanie - mialam przyjemnosc mieszkac 2 lata u kilku starych bab w absolutnie wyziebionych mieszkaniach gdzie tem bywa w przedziale 18-20 stopni ( chociaz one wteirdzily,ze jest ustawione na 25 a termometr na pewno klamie ) i przez te 2 lata nic sie nie zahartowalam, tylko chorowalam-non stop gardlo, katar, glowa, zapalenie pecherza etc - i to nie szlo doleczyc czasem w tym pieprzonym zimnie, zwlaszcza,ze to temp w pokoju byla a np w kuchni babka zabudowala kaloryfer, zeby nie musiec grzac , odkad znow mieszkam w normalnych warunkach to nic mi nie jest, nawet kataru nie mam
btw przypomnial mi sie tez zloty komentarz kolezanki z pracy,ze zimno jest fajne i optymalna temp to tak wlasnie 18-20 stopni bo wtedy sie czlowiek wolniej starzeje
|
|
|