Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Nie mam wydać"
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-10-06, 18:12   #22
lwia paszcza
Zakorzenienie
 
Avatar lwia paszcza
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 722
Dot.: "Nie mam wydać"

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
i ci ludzie żyją w wielkim błędzie bo takie prawo nie istnieje, natomiast istnieje nakaz wydawania reszty przy zakupie. więc w ogóle wątek totalnie bez sensu.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------


a ja mysle ze jestes zbyt przejętą swoją pracą kasjereczką, bo mnie samą krew zalewa w auchan i realu keidy każą mi iść kilkadziesiąt jak nie kilkaset metrów do bramki na wejściu gdy kasa stoi pusta.
tak, kilkaset metrów - tyle może być na sklepie w osowej w gdańsku. ojej wszedł kasą. straszne. w ogóle nie ogarniam o co halo. nie miałaś jak rozmienić, to nie rozmieniłaś. kupił coś i nie miałaś jak wydać = to nadal nie twój problem, najwyżej będziesz musiała opuścić stanowisko pracy, ale chyba nadal ci za to płacą.


straszna złośliwość. facet prosił jak najdrobniej i dałaś mu worek 5 zł. grejt dżob.

ja nie wiem. jak dla mnie za mocno to wszystko przeżywasz i się do takiej pracy nie nadajesz. jak byłam młodsza to pracowałam w mcdonalds, w lodziarni i w trzech innych miejscach gdzie była kasa. owszem, ludzie się pienili, ale co z tego? sama się czasem pienię w duchu, raz się nawet ścięłam z jedną kasjerką. wyszło mnie 16,25. daję jej 20 zł i odliczone 6,25 aby wydała mi równą dychę
"nie, dziękuję"
po czym wydaje mi w pięciogroszówkach.
skończyło się niezbyt miło bo pani podniosła swój ton mówiąc coś ala "a co CI się nie podoba?" i zażądałam rozmowy z przełożonym.
serio ta żyłka kasjerom to całkiem bez sensu pulsuje. klientom też. każdy chce jak najlepiej dla siebie i przez prace na kasie ani nie jestem bardziej przychylna kasjerom ani mniej. srsly. mogę przytoczyć 10 kontr sytuacji kiedy kasjer zachowal się nie tak jakbym chciała. ale to nie jest specjalnie emocjonujący temat.

jedyny przypadek gdy klient ma bezwzględny obowiązek dania odliczonej kwoty to kupowanie biletu u kierowcy autobusu. ale to nie jest kasjer ani pracownik sprzedaży.
Czyli co, toim zdaniem klient który żąda i traktuje kasjerkę z góry żądając od niej do rozmienienia kasy ma rację? To gratuluję pochwały buractwa można poprosić a nie żądać. Ja bym takiego gbura śmiechem zabiła i drobnych by oczywiście nie dostał.
lwia paszcza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując