[loudres]

Napisane przez ridja devojka

Od 16.18 karmie. Z przerwami 10-30 minut. Ssie, zasypia, ryczy, ssie i tak w kółko. Serce mi pęka. Juz byłam dziś blisko kupienia sztucznego mleka ale mąż mnie pociesza ze niedługo będzie lepiej...

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Mój nie pociesza. Mój poprostu pojechał i kupił sztuczne. Mówi ze na wszelki wypadek lepiej mieć a widząc jak w nocy dzisiaj mnie wymeczyl to w sumie się ucieszyłam. Nie wiem co mu było ale w nocy ciągle chciał ssać a miałam wrażenie ze nie mam już mleka. Odciagnelam ledwo ledwo 30ml z obu cyckow. Pobudzam się laktatorem ale mam wrażenie ze w dzień jest dużo więcej mleka a wieczorami jakoś slabne. ..

Dziś dowiedziałam się że moja kuzynka która miała termin równo miesiąc po mnie urodziła dziecko które ma powykrecane rączki i zamiast nóżek kopytka. . Chce mi się plakac. Bo nie wiem jak to możliwe ze nie hylo tego widać z usg. Tym bardziej ze do lekarza chodziła prywatnie a na prenatalne jezdzila bardzo daleko bo aż 150 km do lepszych lekarzy bo ma już swoje lata. O nie wiadomo jeszcze czy umysłowo wszystko jest w porządku.