[201605090958]

Napisane przez Salalina

On pracuje w middle office, przy desku tradingowym. Ja w back office, przy rekrutacji. Nie porownywalabym dalej hehe

Aha, bo nie wiem czy to jasne - nie pracujemy już dla tego samego banku. Ja zmienilam na inny, w marcu. Jeśli to ma jakieś znaczenie ;-)

I o takim facecie spokojnie sobie plotkujecie z koleżanką od rekrutacji . Co do angielskiego-wiesz w Polsce też są firmy, gdzie na codzień rozmawia sie w kilku językach więc przy calym jego obyciu jego angielski jest...zastanawiający. Podejrzewam, że jakbym CI ze swojej dziedziny zaserwowala slownictwo, to też byś nic nie zrozumiała, a Pers tym bardziej To się nazywa słownictwo branżowe i nijak się ma do znajomości języka, o czym jeśli rzeczywiscie zajmujesz się HR powinnaś doskonale wiedzieć, bo na rekrutacyjnych sprawdza się właśnie znajomość języka specjalistycznego.

Trochę mi ten wątek przypomina medialna relację ze zwiazku Izy Olchowicz-tam też był bank inwestycyjny i meile bardzo infantylne zapoczątkowane drogą służbową. I co -Pani przez to wyleciała z hukiem z banku...