[surrrykatka]

Napisane przez LadyDeMadeline

Przestań już dowalać się do moich błędów - dwóch, trzech. Rzekomo jest ich tak wiele, aż tak Ci przeszkadzają. Bo ty nie zwróciłaś mi kulturalnie uwagi - tylko wyśmiałaś i to jest różnica.
Ale jak chcesz wałkować ten temat (znaczy moich błędów) przez następne dni - no cóż forum, masz prawo. Tak samo jak ktoś nazywa Cię trollem, albo ja "czepiam" się Ciebie itd...

Czy pisalam tylko o Twoich bledach? Nie.
Nie zamierzam walkowac tematu
Chetnie za to powalkowalabym temat: dlaczego przeinaczylas moje slowa i ANI RAZU sie do tego nie odnioslas.
To nie jest czepianie sie to takie zwyczajne klamstwo

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez SprawnyOn

Ech. Wez kilka głębszych wdechow i przeczytaj bez emocji i osobistych wycieczek moje posty zauważysz że mylisz się bardzo.

Często wracasz do czasu. Cytuję swoje slowa "po dwóch tygodniach znajomości lozkowej". Albo nie wiesz co piszesz i mylisz mnie z kimś innym albo nie rozumiesz zdania. 2 tygodnie znajomości łóżkowej to nie to samo co 2 tygodnie znajomości w ogóle. To dwa tygodnie od czasu gdy poszliscie do łóżka. Wydaje mi się ze to ja napisałem o dwóch tygodniach jako pierwszy biorąc pod uwagę orientacyjny czas założenia tego wątku. Jeśli to tak istotne powinienem chyba napisać 3 tyg,

Trolowanie aż sprawdziłem na wiki... No cóż, Ty też sprawdz a potem zastanów się czy ja to robię.

Zauważ, że z 4 prostych pkt które napisałem uczepilas się ostatniego tak aby zaatakować mnie personalnie.

Ej, ej!
Wypowiedz o 2 tygodniach nie odnosila sie do Twojej wypowiedzi tylko do wypowiedzi LadyDeMadeline, co też podkreśliłam.
To ona przeinaczyła Twoje słowa i w dodatku stwierdzila, ze ja jestem ich autorka, bo "pare postow wyzej byla mowa o 2 tygodniach".
Cytuje sama siebie:
"Dlatego tez ostro zwrocilam sie do LadyDeMadeline, bo uwazam ze zanim sie cos napisze, to warto pomyslec czy odnosi sie do prawdziwych, czy wyimaginowanych slow autora. Dlaczego tak mnie to wkurza? Z jednej prostej przyczyny. Zaraz idzie dalej jako moje slowa. I tak z 2 miesiecy spotykania sie zrobily sie 2 tygodnie, ze skrepowania tym ze on placi zachwyt, z niecheci do niedojrzalosci rowiesnikow pogarda do ich statusu finansowego itd."
Wiec wyluzuj nie do Twoich 2 tygodni sie odnioslam
Nie napisalam tez ze Ty trolujesz tylko ze ZARZUCASZ mi trolowanie.

A co do reszty - nie byloby zadnej sprawy i tego calego off topu gdyby tylko jedna osoba nie przypisywala autorowi niewypowiedzianych slow.
Zobacz sam. Ja napisałam:
strasznie to jest przytłaczające, że chodzimy do takich miejsc... no wypasionych. Ja rozumiem to, że z zasady każdy 30latek (pomijając bezrobotnych) ma więcej hajsu niż studentka, ale mimo wszystko mnie to onieśmiela. I nie pozwala mi za siebie zapłacić. Mówi, że to jest rola mężczyzny.
LadyDeMadeline wyciągnęła wniosek:
Wcześniej Ci kibicowałam (dalej życzę jak najlepiej w związku), ale im więcej piszesz tutaj postów to wychodzi prawdziwy charakter. Materialistką też jesteś - pisałaś na początku jak podoba Ci się chodzenie po drogich knajpach z lubym, bo stawiał. Rozumiem, że rówieśnicy finansowo nie odpowiadają.
Teraz rozumiesz dlaczego jestem wkurzona? W dodatku jak napisze, ze to co mowi, jest nieprawda i przeinaczeniem moich slow, to nie odniesie sie do tego nawet jednym zdaniem. Wiec wybacz...
Stosuje typowa argumentacje "slomianej kukly". Wypacza stanowisko rozmowcy i krytykuje te swoja wersje.

A do Ciebie - oprocz wciskania, ze klamie, nic nie mam. Ale zarzut klamstwa nie dziala na mnie tak alergicznie jak wyzej pokazane "zabiegi", wiec dlatego tutaj zareagowalam ostro i zrobilam sie wredna suka, przykro mi. Jednego nie znosze - plotkowania i przeinaczania czyichs slow.