2015-10-15, 20:40
|
#40
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 12 076
|
Dot.: Serge Lutens La vierge de fer
Zapach wąchałem tylko z flaszki, nie używałem jeszcze.
Dla osób, które marzyły o zapachu narzędzia tortur, krwi, czy innych dziwactw, może być rozczarowaniem 
Z flakonu czuję głównie lilię, trochę transparentnego dymku i coś jeszcze.
Nigdy nie pałałem miłością do lilii w perfumach, ale ta jest nawet fajna. Zapach raczej minimalistyczny, tak jak z pewnymi osobami przypuszczaliśmy, ta żelazna dziewica tkwi w symbolice, czystości. Mi się zapach nawet podoba, zapewne będę używał kiedy będę siedział w domu, bo to stricte damski, kwiatowy zapach. Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany zapachami Lutensa i to na pewno nie ostatni mój zapach tej marki.
|
|
|