[vretka]

Napisane przez weselna01

Mam szybkie pytanie do tego fragmentu. Słyszałam ostatnio o karmieniu dziecka od razu twardymi rzeczami bez rozdrabniania. Czy ktoś o tym słyszał, próbował i jakie wyszły mu koszty porównując je do kupowania jedzenia ze słoiczków?

Nasz syn miał dietę rozszerzaną w ten sposób. Jeśli chodzi o koszty, trudno porównać, bo w życiu słoiczka nie zjadł Na początku zjadał naprawdę niewielkie ilości. Gotowaliśmy mu to co nam, więc wydatek właściwie nieodczuwalny.