reakcje były takie:
moja mama zaryczana, przytulala nas płacząc i usmiechając jednocześnie.
moja siostra zaryczana i już zaczęła planowac remont w swoim domu, ile to ma niebezpiecznych rzeczy, co trzeba wymienić, co kupić, jak przestawiac meble ogrodowe zeby weszła piaskownica, basenik i hustwaki

a potem zaczęła płakać i lamentować, ze bedzie ode mnie tak daleko, co też mnie przygnębiło

.
mój tata udawał twardziela, ale kącik ust mu drżał i widac było, ze sie bardzo cieszy.
teść się uśmiechał i [przesyłał mi buziaczki zza stołu

teściowa, hmmm zero emocji. jedyny tekst to "gratulujemy" i "wiedziałam, ze po to tu jedziemy"

żal mi mojego chłopa bo widziałam jak się ucieszył z reakcji moich rodziców, a jak mu sie przykro zrobiło z reakcji, a raczej jej braku ze strony jego matki.