2015-10-20, 10:48
|
#2
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 34 671
|
Dot.: Ratunku - niedoswiadczona świadkowa!
po pierwsze - relax
u mnie swiadkowa byla osobą która: pomagała mi sie ubierać, a raczej pozowała ze mna i rozpieta suknia itp itd zapytaj PM czy tego oczekuje. mysle ze jak jestes swiadkowa to moze chce Cie miec na zdjeciach 
ja glownie chcialam swiadkowa, ale mame tez poprosilam na kilka ujec i są to fajne zdjecia 
w dzien slubu swiadkowa poza tym ze byla jak sie ubierałm (o14, a slub na 16) mi nie byla potrzebna, nie angazowalam jej w odbieranie bukietu, wozenie nic na sale itp bardziej moj mąż wykorzystał swiadka (mojego brata) bo w dzien slubu trzeba bylo przystroic sale 
na slubie oczekiwałam od niej ze pomoże mi walczyć z welonem - mialam 2,5metra. czyli ulozyla go za mna jak wchodzilam do kosciola (ulozyla i usiadła z przodu, nie byla żadnym orszakiem czy cos:P) i pozniej jak wstawałam, klekalam to mi pomagała, bo na nim siadalam i urywał mi głowe . i gorąco ją poprosiłam, że ja moge zapomniec, ale zeby Ona też pamietała i zabrała mi bukiet jak bede szła do przysiegi, żebym pozniej nie walczyla z bukietem i obraczka 
na weselu swiadkowa byla jakby zastepca panny mlodej. managerka o nic nie pytała mnie, foto prosila swiadkowa zeby ona zalatwila z managera oswietle na sali itp itd.
wszyscy zgodnie twirrdzili (nie wyszlo to ode mnie, wrecz od tych osob), że ja szykowalam ten dzien 1,5roku, wiec mam sie bawic a jak nie daj boze cos sie stanie (ktos zatrzasnie sie wtoalecie :P) to nie jest to moj klopot ani mego meza tylko sali i ewentualnie swiadkow
pewnie czesc tu osob napisze ze swiadkowa nie musi nic, nie mzna jej prosic o taka pomoc bo jest normalnym gosciem itp itd.
moja swiadkowa sama z siebie wszystko zalatwiala. przzyszedl na wesele ksiadz to od razu poleciala do managerki i zorganizowała dodatkowe miejsce kolo moich rodziców 
ah i jedno mega wazne zadanie - pilnuj zeby pani mloda jadła.
ja uwielbiam jesc, nie wierzylam w te gadki ze nie ma czasu.
serio nie ma czasu, przyjaciolkom bylam w stanie powiedziec "ej nic nie jadlam, musze jesc, zdjecie za godzine..." mialy to gdzies ;D chcialy miec panne mloda bylo to urocze, ale jednak skonczylo sie tak ze ominelo mnie wiele posiłków i o 4 rano chodzilam z kanapką zrobiona z przerwanej na pol bułki, paszteciku i wyjetej z salatki greckiej papryki 
swiadkowa teoretycznie powinna dobrze sie bawic, zaganiac trohce ludzi do zabawy. moja swiadkowa rowno z nami (swiadek tez) juz przy 1 piosence leciala na parkiet. 3 pary to juz cos i od razu ludzie chetniej szli 
pomogla mi troche "zagonic" mlodych do zabaw i wybierac pary aczkolwiek moja swiadkowa to przyjaciolka od 10 lat
i ja w czwartek przed slubem z nia,swiadkiem i rodzicami usiadłam i ustalilismy sobie przebieg wesela, co kto i kiedy
__________________
mał(a)żonka 
Edytowane przez sQuaara
Czas edycji: 2015-10-20 o 10:51
|
|
|