2007-09-19, 08:51
|
#1719
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Panny Młode 2008
Bardzo mi przykro, Babeczko
Ja też nie mam pracy. Martwi mnie to bardzo, bo TŻ też kokosów nie zarabia, a nie chcę być na jego utrzymaniu - chcę również dbać o nasz wspólny dom w kwestii finansowej.
Tak już jest, że człowiek sobie myśli: najpierw studia, potem praca, trzeba by jeszcze jakieś pieniądze odłożyć (jak to napisałaś: "dużo") i dopiero można planować ślub. Z tym że życie najczęściej jest całkiem inne. Też taka byłam do niedawna. Twierdziłam, że najpierw skończę studia i popracuję przynajmniej rok, żeby się z tym oswoić. Poza tym uważałam, że na zamążpójście jestem za młoda i że nic już nie będzie takie, jak wcześniej (w negatywnym sensie). Nie miałma takich poglądów rok temu, tylko 3 miesiące wstecz.
To jest bardzo poważna decyzja na całe życie, Twój TŻ czuje się za Ciebie odpowiedzialny i pewnie dlatego boi się, że nia da sobie rady w roli męża, potem także ojca. Myślę, że to naturalne.
Utwierdzaj go codziennie, że razem możecie wszystko Mam nadzieję, że przemyśli wszystko i nie odłożycie ślubu
|
|
|