2015-10-22, 21:18
|
#37
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Inni używający/podkradający/odgapiający Wasze perfumy :)
Ja na szczęście nie mam wśród swoich znajomych osob, które wchodząc do mojego domu dotykają moich rzeczy (poza tesciowa ) - może dlatego ze przeprowadziłam staranna selekcje i nie wpuszczam do swojego zycia ludzi wścibskich czy chamskich. Jeśli chodzi o perfumy to nie trzymam ich na wierzchu i nie robie z nich wystawki z 2 powodow:
a)uważam, ze lepiej trzymać je w ciemnym, zamkniętym miejscu czyli w szafie czy komodzie
b) nie chciałoby mi się tego zbyt często czyscic z kurzu
Nie perfumuje sie przy ludziach, ale jak ktoś spyta mnie czego używam, to odpowiadam. Mogę pokazac, nawet dam sie wypsikac - nie mam obaw, ze ktoś wypsika mi 200 zl, bo tak jak napisałam wcześniej - zadaje się z ludzmi kulturalnymi.
Natomiast nie chciałabym na pewno, żeby koleżanki z pracy czy znajome uzywaly tego co ja, bo dla mnie perfumy to taka osobista sprawa, wizytowka i wolalabym żeby ludzie w moim otoczeniu raczej nie byli myleni ze mna Troche sobie jednak sobie zaprzeczyłam kiedyś, bo odgapilam zapach od osiedlowej koleżanki. Obie mamy dzieci w podobnym wieku, wiec widywalysmy się często na osiedlu i czułam od niej piękny zapach. Znalam go, ale nie mogłam skojarzyc co to. Jak już się dowiedziałam- nie wytrzymałam i kupiłam, a to znaczy, ze musial mnie powalic, bo zazwyczaj dluuugo się nad zapachem zastanawiam i w mało czym czuje sie w 100% dobrze. Perfumy koleżanki niesamowicie i niezmiennie mi się podobają, ale nigdy nie uzywalam ich, wiedzac, ze możemy się spotkać. Czulabym się dziwnie, choc nie kojarze tego zapachu z ta osoba, po prostu czuje, ze jest bardzo mój. Natomiast dziewczyna nie jest mi bliska i raczej już nie mamy kontaktu, odkad probowala poderwać mojego chlopa
|
|
|