Normalnie, zdecydowałam sie na małżeństwo i posiadanie dziecka, więc muszę

mam spora pomoc ze strony moich kochanych rodziców, poza tym jedne studia mam zaoczne, drugie dzienne, więc da się pogodzić, no i nie jednocześnie, na ekonomii zrobiłam juz 3 lata, a germanistykę dopiero rok.
Poza tym mój mąż ma nienormowany czas pracy, bo ma własna firmę, więc kiedy trzeba, to pomaga, no z wyjatkiem ostatnich 10 miesięcy, kiedy realizował inwestycje zagranicą.
Teraz juz mam duzo łatwiej, od września Olga pójdzie do przedszkola, moja mamcia idzie na emeryturę, więc z chęcia więcej pomoże mi przy Oli.
Jak sie mocno chce i przede wszystkim wie co, to naprawde można tak zorganizować sobie zycie, żeby to wszystko pogodzic, bez straty dla siebie, swoich pasji, hobby i innych dziwactw
