2015-10-23, 07:14
|
#388
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Asarum/Karlshamn, Sweden
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: O włosy nadal dbamy, jeszcze trochę gadamy i nową część zakładamy- część XXXIV
Kas, udało mi sie przełamać kryzys szamponowy wreszcie znalazłam szampon z SLES który sie nada do częstszego mycia. Dłuższe używanie łagodnych myjadel to juz porażka, po półtora tygodnia mam przetluszcz i świąd skalpu, nawet łupież! a włosy matowe i jakby potargane. Teraz wczoraj umyłam sie tym szamponem Barnangen- SLES, gliceryna, keratyna, nektar z Combretum Farinosum i olejek jojoba. Bez silikonu, tylko polyquaternium 10. Włosy pięknie błyszczą, sa świeżutkie, nie ma suszy, skręt podbity, nie mogę wyjsć z podziwu.
Bede teraz nim myła raz na tydzień, plus nadal ten kokosowy Dr Organic, a Garnier rumiankowy jako rypacz.
A na przyszłość mam na oku szampon dziecinny Urtekramu w funkcji codziennego myjadla- aloes, rumianek, SCS na piątym miejscu w składzie
|
|
|