[Agusiek89]

Napisane przez froncekasia

Kurcze nie wydaje mi się, żebym zmagała się z jakimiś strasznymi problemami... może to kwestia podświadomości? Albo po protu jestem obżartuchem.. Prawda jest taka, że to już nawyk - uczę się, to jem, oglądam coś - też podjadam... Staram się zastępować to owocami lub warzywami, ale same wiecie jak to jest ze słodkościami!!! Chyba muszę poprosić o radę Chodakowską haha

Lepiej poradź się dietetyka Chodakowska nie jest żadnym wiarygodnym doradcą w tej kwestii.

A taka rada ode mnie - dietetyczki - ćwicz swoją silną wolę, nie pozwól, żeby jedzenie decydowało za Ciebie, bo tak na razie jest Dobrą alternatywą dla słodyczy są suszone owoce (żurawina, śliwki) i przekąski, które długo się przegryza w buzi np. surowa marchewka. A to czy uda Ci się pokonać zły nawyk, zależy tylko od Twojego nastawienia, psychiki, czyli od Ciebie. Powodzenia